środa, 28 grudnia 2016

Święta jak zwykle przeleciały błyskawicznie..może dlatego, że wcale tego wolnego nie było- praca. 
Ale wynagrodzi mi to wyczekiwany wyjazd i 10 dni wolnego od agatowskiej codzienności. Trzeba nabrać sił na kolejny rok. 
Wypadałoby mi podsumować rok 2016, ale zbyt wiele rzeczy się wydarzyło, zbyt wiele rzeczy żałuje, zbyt wiele czasu mi zajęło zrozumienie pewnych rzeczy, ale lepiej późno niż wcale. Chociaż ostatnie miesiące przyniosły tyle niespodzianek, tyle dobra, nie sądziłam, że jeszcze kiedyś będę się tak czuć. Patrząc na notkę z zeszłego roku która podbija moje wyświetlenia na blogu w dalszym ciągu to nie dowiedzieliście się nic sensownego, ale musicie mi wybaczyć brak weny, ale to wszystko spowodowane jest tym, że moje samopoczucie jest dobre, wiec nie mam co wylewać żali w jakże świętym miejscu. 

I KOLEJNY ROK  Z RZĘDU ŻYCZĘ WAM, ŻEBY TEN ROK NIEKONIECZNIE BYŁ LEPSZY, ALE ŻEBY BYŁ WASZ. 

Głowa do góry wszystkie niepowodzenia kiedyś się kończą! 
PIS, JOŁ! 





 

piątek, 23 grudnia 2016

XMAS

Miesiąc nieobecności, a tu takie zaległości..tyle mam Wam do powiedzenia, ale to innym razem.
Pomijając fakt, że mam wrażenie, że czas zdecydowanie przyspieszył bo przecież dopiero był SIERPIEŃ, a już jesteśmy na końcówce roku,  to jutro mamy najlepszy i najcieplejszy dzień w całym roku.  Wypełniony miłością, ciepłem rodzinnym, a przede wszystkim cudownym zapachem w domu i masą jedzenia! Cały rok mi to wszystko towarzyszy, ale jakoś 24 GRUDNIA można to odczuć z dwukrotną siłą. UWIELBIAM. 
I WCALE NIE UWAŻAM, ŻE Z WIEKIEM ŚWIĘTA STAJĄ SIĘ MNIEJ MAGICZNE BO MAJĄC W DOMU TAKIE KOCHANE PROMYCZKI WSZYSTKO JEST DO WYBACZENIA, NAWET BRAK ŚNIEGU ZA OKNEM! 

Uciekam "kosztować" wszystkiego czego nie można, bo "to na święta".

i przesyłam dużo ciepła, buuuuuziaków i WESOŁYCH ŚWIĄT!