czwartek, 28 lipca 2016

Poprzedni tydzień był samym pasem niepowodzeń, płaczu i zgrzytaniem zębami(tak, dalej tak robię)
W jeden dziś straciłam mój komputer z masą zdjęć, moich wspomnień, wspomnień dzieki których lepiej mi się żyje każdego dnia, no tak już mam cała Wera, bardziej żyjąca tym co była niż to co będzie. Rozwaliłam tez swój telefon <wszystko jednego dnia> i ucierpiało też kilka innych rzeczy mniej materialnych. I niestety człowiek tak już ma, albo nasze pokolenie raczej, że zastępujemy stare rzeczy na poczet nowych, bez jakiś większych trudności (a szkoda) i tym sposobem w zeszłym tygodniu zafundowałam sobie nowy telefon, dysk do laptopa, nowe auto i jeszcze wykupiłam wakacje no i tak, debet na koncie.

Jestem w połowie najlepszej książki na świecie w zasadzie to każda jest niezastąpiona. Bo każda jaką czytam jest odpowiednia do mojego nastroju, albo raczej idealnie dobrana do sytuacji.


Nie wiem praktycznie codziennie zmagam się z nieodstępującym mnie na krok  poczuciem, że muszę coś wybierać, mniejsze zło jak się to mówi. Mam tego dosyć chce w końcu żyć po swojemu. No, ale dobra nie dajmy sie zwariować jesteśmy tylko ludźmi, chociaż czasem mam wrażenie, że mój pies ma więcej emocji i miłości w sobie niż niektórzy ludzie.

Przede wszystkim jestem zmęczona i chciałabym żeby ktoś mnie w końcu docenił, ukochał i powiedział :Wercia ty to jesteś jednak niesamowita: ahahhahahahahahaha dobra uciekam bawić się w fryzjera. Buziaki.




poniedziałek, 18 lipca 2016

WYKRAKAŁEŚ TO KOLEGO

Przyciągamy to co chcemy przyciągać, jakie to proste, jakie to oczywiste. Często ściągamy na siebie masę nieszczęść, ale to jest tylko i wyłącznie spowodowane negatywną myślą. Dziwnie mi, dziwnie mi z kilku mniej lub bardziej oczywistych sytuacji, ale koniec z tym. Zaufanie buduje się albo czynami, albo latami, albo nie ma go wcale taka mała dygresja do ostatnich dni.

Teraz żyjemy wakacjami, i odliczaniem dni do przyjazdu M.

Dobra zbieram się do pracy, mała kawa i witamy dzień z uśmiechem :)


sobota, 16 lipca 2016

Po mimo tej okropnej pogody za oknem, ciesze się z tego jak dziś jest. W końcu mam pretekst żeby poleżeć w łóżku, obijać sie cały dzień przy książce i kawie. Nawet nie mam siły na cokolwiek innego. Stabilnie, mówię Wam.

Zajadam się cukierkami pudrowymi mój powrót do dzieciństwa, bezcenny smak.

jeszcze miesiąc, niech to szybko mija.



no i wszystko.

piątek, 15 lipca 2016

B.o.B - Airplanes ft. Hayley Williams


Nie rozumiem takich dni jak wczoraj, a może je rozumiem bardziej niż mi się wydaje, ale wiecie jak to jest kiedy robisz wszystko, a w zamian dostajesz kopa w dupe, ale spoko oberwało mi się do tego stopnia, że wczoraj pomimo tragicznego humoru zrobiłam więcej niż przez cały tydzień. Przeżyłam to co kiedyś było moją codziennością, przeżyłam coś za czym tęsknie. Oczywiście mój przyjaciel na treningu dał mi wycisk, bo dziś ledwo byłam wstanie wstać z łóżka i iść zrobić sobie kawe.  I zauważyłam, że każdą  książkę jaką kupuje, kupuje właśnie w takie beznadziejne dni jak ten wczorajszy. Kolejna do kolekcji. 

Mój komputer nie pozwala mi napisać nic więcej, ale spoko jego dni są policzone. 


Czy tylko ja jestem tak niesamowicie zdolna i łamie  wszystkie kable  od głośników, ładowarek? 

MIŁEGO DNIA KOCHANI 






środa, 6 lipca 2016

3 RAZY NA TAK NA MOJE JEDNO NIE. 
No właśnie jak to jest, że moja zawziętość, bardziej upartość przewyższa wszystko i wszystkich. 
Nie wiem po kim tak mam, mamo dlaczego?? 
Załamał mnie dziś moja kosmetyczka tym co mi zrobiła, przez nią wylałam dziś milion łez i spałam jak zabita przez dwie godziny. AMEN. 

__________________________

Przeczytałam dziś całego mojego bloga i nawet nie wiecie jak dobrze było przypomnieć sobie te lepsze i gorsze dni. Kiedyś jakaś dobra duszyczka napisała mi tutaj żebym nigdy nie usuwała postów bo czasem dobrze jest wrócić do danej chwili, mnie w tym momencie od natłoku tych wspomnień rozbolała głowa. I teraz jak tak sobie myślę, to mimo wszystko wróciłabym do tych dni, do postawienia sobie poprzeczki coraz wyżej.Do życia z dnia na dzień. 

tym razem kopa zasadziłam sobie sama. 

Chce się zmienić, chce być taka, właściwie chce być taka jaka nie byłam nigdy. WERA BŁAGAM CO TY WYGADUJESZ?

Chciałabym mieć wpływa na jedna osobę, chciałabym żeby liczyła się ze mną, chciałabym być przy niej tak jak ona była przy mnie. Chciałabym ogromnie jej pomóc i boli mnie to, że tej pomocy nie chce. Zawód milion, uwierzcie mi, ale matkować nie mogę, może kiedyś swojej trójce małych promyczków. 

NIE DOKAZUJ MIŁA, NIE DOKAZUJ PRZECIEŻ NIE JEST Z CIEBIE ZNOWU TAKI CUD. 

wiecie, że właśnie dziś mija 8 rok od mojego najgorszego, a zarazem najlepszego dnia w moim życiu? tak dla ciekawostki. 

usłyszałam właśnie przepiękną piosenkę która rozczuliła mnie do tego stopnia, że nie mam siły wstać z łóżka i zabrać się za sprzątanie mojego królestwa.  


poniedziałek, 4 lipca 2016

CZAS NA ZMIANY, CZAS NA ODPOCZYNEK I REGENERACJE. 

Do mojego dwutygodniowego urlopu jeszcze 40 dni, mam tylko nadzieje, że zleci tak szybko jak  ostatnie miesiące bo naprawdę potrzebuje tych wakacji jak nigdy. Potrzebujemy ich my.
Od środy zaczynamy treningi z moich najlepszym przyjacielem, a jednocześnie trenerem personalnym, już nie będzie, że boli tylko ogień i jazda. Nawet Wam nie mówię jak tego potrzebuje.
Potrzebuje jeszcze milinów na koncie  i wiecznie słonecznych dni. Miejmy nadzieje, że tego się kiedyś doczekam, chociaż nie wiem czy w Agacie aż tak dobrze płacą :O


Jutro rano pobudka 8:00 DUŻA KAWA i witamy dzień z uśmiechem.

słowa mojego Wawusia:
"Chciałaś, żebym Ci wymienił Twoje wady, to na dzień dzisiejszy przyszedł mi
na myśl: delikatny egoizm z mieszanką egocentryzmu ale do wyleczenia, słaba pamięć bo zapominasz ludziom odpisywać na wiadomości (chyba, że to przez egoizm) ale to tak naprawdę jest nic, ale to dosłownie NIC w porównaniu z gryzącą w uszy, a przede wszystkim umysł wadą jaką jest wręcz notoryczne PRZERYWANIE kurwa KAŻDEGO ZDANIA"

umieram za każdym razem jak to czytam :p Dobra od jutra koniec z przerywaniem, z  resztą się nie zgadzam ;D 


Tęsknie za taką jedną z która jeszcze przez te głupie 40 dni mogę tylko porozmawiać przez fejsa.