piątek, 23 grudnia 2016

XMAS

Miesiąc nieobecności, a tu takie zaległości..tyle mam Wam do powiedzenia, ale to innym razem.
Pomijając fakt, że mam wrażenie, że czas zdecydowanie przyspieszył bo przecież dopiero był SIERPIEŃ, a już jesteśmy na końcówce roku,  to jutro mamy najlepszy i najcieplejszy dzień w całym roku.  Wypełniony miłością, ciepłem rodzinnym, a przede wszystkim cudownym zapachem w domu i masą jedzenia! Cały rok mi to wszystko towarzyszy, ale jakoś 24 GRUDNIA można to odczuć z dwukrotną siłą. UWIELBIAM. 
I WCALE NIE UWAŻAM, ŻE Z WIEKIEM ŚWIĘTA STAJĄ SIĘ MNIEJ MAGICZNE BO MAJĄC W DOMU TAKIE KOCHANE PROMYCZKI WSZYSTKO JEST DO WYBACZENIA, NAWET BRAK ŚNIEGU ZA OKNEM! 

Uciekam "kosztować" wszystkiego czego nie można, bo "to na święta".

i przesyłam dużo ciepła, buuuuuziaków i WESOŁYCH ŚWIĄT! 




2 komentarze:

  1. Hej. Czytam Twojego bloga już dłuższy czas, naprawde super! :) Mam 2 pytania!Jak utrzymujesz taką figure? I czy jest coś czego nie cierpisz jeść?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka, bardzo mi miło! Jest masa rzeczy których nie lubie jeść między innymi mącznego jedzenia pierogi, makarony, chleba też jem bardzo mało.
    Moja praca polega głównie na bieganiu od punktu A do punktu B, średnio dziennie robię 18 km, także może to jest śmieszne, ale dzięki niej nie muszę śmigać na siłownie tak jak kiedyś. Chociaż i tak mam taki plan żeby w wolne dni poświęcić godzinę na basen, albo właśnie siłownie. Pozdrawiam Cie cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń