niedziela, 20 grudnia 2015

Dzisiejsze niebo, choć cudowne wcale nie pozwala mi poczuć magii świąt może dlatego, że na niebie widać dziś milion gwiazd + dodatnia temperatura kojarzy mi się tylko i wyłącznie z wakacyjnymi wieczorami spędzonymi w ogrodzie.. Ogólnie jak to K. powiedziała, u mnie każdego dnia może wydarzyć się wszystko i nie wiem czy to przez moje tempo jakie sobie narzucam, czy może przez znajomości które do niczego poważnego nie prowadzą, ale mimo wszystko są. Już powoli zaczynam być zmęczona, zmęczona zajmowaniem się wszystkim czym popadnie byle żeby się nie zastanawiać nad tym co było. Bo ja naprawdę nie umiem już stać w miejscu, uwierzcie mi nawet jakbym chciała z całego serca, to już zapomniałam jak to jest.
Wiedziałam, że pewnych rzeczy żałuje się po fakcie, wiedziałam też, że przyjdzie taki dzień kiedy odpuszczę sobie wszytki myśli typu"jakby to było GDYBY.." I wiedziałam, że wtedy to nie ja będę żałować.

Czy naprawdę chce święta?
Chce je tylko i wyłącznie z jednego powodu, po prostu cudowną chwilą jest zjeść kolacje z najbliższymi, cudowną chwilą jest zrobić kolejne zdj rodzinne do kolekcji. Cudowne jest ubrać się tak samo razem z mama i babcia.Właściwie to jest ich kilka.  A tak poza tym uważam, że te święta będą jedne z gorszych, sami pomyślcie dlaczego.

Nie mam prezentów...dobrze, że choinka już ubrana. Dobrze, że mam chęci żeby upiec pełno ciast i ciasteczek. Dobrze, że .. no właśnie dobrze, że będę mogła jeść tyle na ile będę mieć ochotę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz