sobota, 2 stycznia 2016

Chyba trochę się zapomniałam, a przede wszystkim zapomniałam już jak to jest do kogoś pasować.
Nie wiem czy kiedykolwiek poczuje to czego tak naprawdę oczekuje, boję się tego okropnie.
Bo nawet nie wiecie jak beznadziejnie jest poznawać ciekawe i dobre osoby, które są tylko i wyłącznie kolejnymi znajomymi, kiedy tak w głębi serca chciałoby się czegoś innego. Boję się, że zapomniałam jak to jest wiedzieć/czuć, że to jest właśnie"TA" osoba. Przynajmniej otworzyłam się na ludzi bądź co bądź to mnie ratuje!
Sylwester? Dużo by mówić, ale całkiem konkretnie!
Mój przyjaciel uświadomił mi dziś, że nie nadąża za mną, ale nie załamujmy się to tylko przejściowy okres.








Dziś Sobota, co za tym idzie? miasto, again, again.

2 komentarze:

  1. http://mdcb.pl/konrad/nie-masz-nikogo-moze-masz-za-wysokie/ nie zniechęcaj się tytułem posta. A ja też do niedawna miałam zupełnie takie same myśli, ale nagle znowu spotykasz kogoś, z kim poczujesz taką nić porozumienia, kiedy się razem z czegoś śmiejecie, albo spoglądacie na siebie. I mimo, że tym razem to się nie mogło udać, to może kiedy indziej, a może z kimś innym ;) Ale przyjemnie przeżywać takie rzeczy, bo nawet jeśli pocierpisz, to czujesz, że żyjesz ;) i jest co wspominać...

    OdpowiedzUsuń
  2. "Ideałów nie ma, co wcale nie znaczy, że gdzieś na świecie nie ma ideału dla ciebie. Docieranie dotyczy detali i szczegółów. Gdyby miało dotyczyć rzeczy ogólnych, dużych i dla ciebie najważniejszych, nazywałoby się inaczej." chyba nic więcej nie muszę dodawać. Aktualnie przeżywam ten okres rozczarowań, ale rozczarowań dotyczących przeszłości w sensie, że dopiero po czasie, a właściwie po czynach tej osoby widzimy z kim tak naprawdę byliśmy i to chyba boli najbardziej, ale to nic dobrze jest dostrzegać takie rzeczy :) bardzo Ci dziękuje za takie wiadomości, baaardzo mi miło, że ktoś stara się mnie zrozumieć :P

    OdpowiedzUsuń